Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
O pierwszej połowie można napisać tyle, że był to typowy mecz walki i mecz na remis. Żadna ze stron nie miała zdecydowanej przewagi, a gra koncentrowała się głównie w środkowej strefie boiska. W tej części spotkania płocczanie oddali trzy celne strzały, gospodarze jeden.
Gole jednak w tej części gry nie padły. To zmieniło się po przerwie. Zaledwie dwie minuty po wznowieniu gry nie do obrony z 25. metrów uderzył Piotr Wlazło, a bramkarz Arki Michał Szromnik mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem i wyjąć ją z siatki.
Radość nafciarzy nie trwała długo. Trzy minuty później z prawego skrzydła na głowę Bartosza Ślusarskiego dośrodkował Adrian Budka. "Ślusarz" uderzył mocno i nie dał szans Sewerynowi Kiełpinowi na skuteczną interwencję.
Na dziewięć mińut przed końcem wynik spotkania, strzałem z około 25 metrów w samo okienko bramki, ustalił pomocnik Arki Mateusz Szwoch.
W końcówce Wisła rzuciła wszystkie siły do ataku, ale piłkarskie szczęście było tego dnia po stronie gospodarzy.
Arka Gdynia - Wisła Płock 1:2 (0:0)
Bramki: Ślusarski (50.), Szwoch (81.) - Wlazło (47.)
Arka: Szromnik (60. Miszczuk) - Cienciała, Juraszek, Sobieraj, Tomasik (73. Kowalski) - Budka (80. da Silva), Rzuchowski, Szwoch, Radzewicz - Ślusarski, Aleksander.
Wisła: Kiełpin - Stefańczyk, Magdoń, Sielewski, Hiszpański - Góralski, Wlazło (86. Dziedzic) - Janus (69. Kacprzycki), Burkhardt, Kaczmarek - Krzywicki.